Hej! Chciałabym Wam pokazać najpiękniejszy top matowy jaki w życiu widziałam: Gel Polish Frozen Top firmy ReformA.
Znalazłam go przypadkiem na jednej z Facebook’owej grup i stwierdziłam, że koniecznie muszę go przetestować <3 Była to jedna z moich lepszych nailart’owych decyzji i nie żałuję nawet wydanych 19zł na kuriera za pobraniem ^^’
Łącznie moje zamówienie sięgnęło wartości 54zł, jednak dzięki promocji zapłaciłam tylko (aż) 50,50zł.
Zacznijmy od początku: z marką ReformA spotkałam się pierwszy raz, ten top jest też moim pierwszym ich produktem.
Ich buteleczki są kwadratowe, co jest moim malutkim fetyszem – nie marnuję w kuferku ani jednego skrawka powierzchni. Do tego posiadają wypukły napis z nazwą firmy, co jest miłym bajerem i mają 10ml pojemności.
Lakier jest w dość gęstej konsystencji (w odróżnieniu od kiepskiego Semilac’a), ma mleczny kolor. Posiada dość spory pędzelek przyjemny do aplikacji.
Najważniejsze: jak to jest z tym matem? Cudownie.
Wystarcza jedna warstwa do idealnego matowego efektu, nawet mój mężczyzna sceptycznie nastawiony do wszystkich nie-świecących-się topów był zachwycony.
Po utwardzeniu lakier się świeci i ma lepką warstwę (dyspersyjną) ale wystarczy go przetrzeć cleaner’em i osiągamy idealny efekt. Top nakładam na utwardzony kolor, przez 2 tygodnie nie starł się z moich paznokci czy ich końcówek (przepraszam, nie mam zdjęć. Musicie wierzyć mi na słowo 😛 )
Top testowałam na lakierach Bling, NeoNail, NeoNail Thermo, SPN i Chiodo. Na wszystkich „działa” jak należy i wystarcza mu jedna warstwa.
Przejdźmy do minusów (tak, będą).
- Cena. Sam top kosztuje 35zł (czyli niedużo za 10ml), jednak do tego dochodzi wysyłka. Minimum 15zł. Tylko kurier.
- Stemplowanie. Nie wiem jak to się stało, ale kiedy pokryłam stempel topem i utwardziłam, chcąc wytrzeć lepką warstwę wytarłam też stempel D: Pamiętajcie, że przy stemplowaniu koniecznie najpierw wzór pokryć zwykłym topem i dopiero po tym matem. Jednocześnie pochwalę jednak produkt ReformA, ponieważ kiedy „topowałam” stempel nie rozmazał lakieru (Semilac rozpuszczał zwykłe lakiery i zamiast pięknego wzorku zostawały jedynie smugi) 🙂
- Nie przemywajcie koloru/topu z lepkiej warstwy przed położeniem matowego topu! Jeśli to zrobicie – mogą powstawać „dziury” i błyszczące prześwity.
Podsumowując: top z całego serca polecam, dał mi satysfakcjonujący mat 😛 Paznokcie po nim są przyjemne w dotyku, jakby satynowe, można głaskać i głaskać <3 Ah, no i zwraca uwagę i zdobywa serca nie tylko fanek matu 🙂