Witajcie 🙂
Dziś post o nowym nabytku – lampie NeoNail o mocy 48W. Nie tak dawno temu postanowiłam, że pora rozbudować swoje umiejętności o metodę żelową. Jednak jako że lampa, którą stworzyłam z puszki, utwardza tylko hybrydy – musiałam rozejrzeć się za czymś bardziej uniwersalnym 😉 Na allegro pełno było lamp od zwykłych UV (2 minuty utwardzania) po LED+CCFL. Jednak po co inwestować w coś, co jest „przeżytkiem”?
Kiedy mój chłopak znalazł na stronie NeoNail dzisiejszego bohatera, zakochałam się. A chłopak, widząc radość w mych oczach – sprezentował mi ją na urodziny <3
Specyfikacja produktu:
Moc: 48W, regulowana (48W, 36W, 24W, 12W, 6W)
Czas pracy: 60, 30, 10 sekund
Wyświetlacz LCD
Włącznik lampy (na boku)
Czujnik ruchu
Lampę otrzymujemy w dość sporym, kartonowym opakowaniu. Są na nim m. in. logo „producenta”, i co najfajniejsze, z każdego boku jest zdjęcie lampy (można ją obejrzeć bez wyciągania z pudełka 😛 )
Po podniesieniu klapy pudełka ukazuje się nam lampa, jednak – pod ochronnym, plastikowym kloszem 🙂
Kolor mojej lampy to śliczny, „sterylny” biały z mieniącymi się drobinkami. Jestem fanką tej kolorystyki w sprzętach, ponieważ wyglądają schludnie, a co za tym idzie – sprawiają przyjemne pierwsze wrażenie.
Pierwszym, najbardziej praktycznym pomysłem twórcy lampy jest gumowa ściągana, logowana nakładka. Idealnie nadaje się jako podkładka na nadgarstek (jeśli robimy komuś pazurki 🙂 )
Drugim ficzerem jest plastikowa zasłonka, żeby światło UV nie świeciło nam po oczach 😀 Nie opada samoczynnie dzięki małemu magnesowi, który ją trzyma. Opuszczona nakładka nie utrudnia włożenia/wyciągnięcia ręki z lampy, jednak podczas robienia żeli warto pamiętać o jej podnoszeniu – mamy pewność, że nie dotkniemy jej mokrym paznokciem 🙂
Lampa stoi na pięciu nóżkach, co ułatwia jej cyrkulację powietrza. A do tego, spód jest całkowicie zdejmowalny, trzyma się na kilku porządnych magnesach ^^ Praktyczna rzecz przy wykonywaniu pedicure, nie trzeba wkładać stopy, wystarczy postawić nad nią lampę 🙂
W specyfikacji wspomniałam, że lampa ma regulowaną moc – od 6 do aż 48W. Opcja przydatna szczególnie przy paznokciach żelowych, kiedy masa zaczyna piec w paznokieć powodując duży dyskomfort. W takim wypadku wystarczy zmniejszyć moc, a pieczenie znacznie się zmniejszy 🙂
Watro też wspomnieć, że regulacja nie odbywa się na zasadzie ilości zapalonych diod. W zależności od ustawionej mocy, lampki świecą z różnym natężeniem:
Z tyłu lampy znajduje się wyświetlacz i guziki, którymi sterujemy lampą. Pod mini jest mini instrukcja, dzięki czemu sterowanie jest banalne proste 🙂 Przyciskając naraz środkowy i lewy guzik – zmniejszamy moc. Przyciskając naraz środkowy i prawy przycisk – zwiększamy ją.
Ostatnią, najciekawszą rzeczą o której chciałam wspomnieć jest czujnik ruchu. Działa bez zarzutu, włącza światło po włożeniu ręki i wyłącza po wyciągnięciu (nawet przed czasem, który odlicza się na wyświetlaczu). Wystarczy ustawić wcześniej czas i moc, z którą lampa ma działać 🙂
Zasada działania czujnika jest bardzo prosta: przerywając niewidzialny sygnał między dwiema diodami dajemy programowi znać, kiedy wkładamy i wyciągały łapkę z lampy.
A jak to jest z utwardzaniem? Super 🙂 Lampa utwardza hybrydę już w 10s (48W), jednak ja dla pewności trzymam nieco dłużej. Musicie zwyczajnie wyczuć lakier, żeby wiedzieć ile czasu mu wystarcza. Co do żeli – 60s to aż za świat 🙂 Przy mocy 48W spokojnie utwardza nawet grubszą warstwę żelu.
Moim zdaniem, czasomierz jest odrobinę chybiony: Postawiłabym raczej na 20, 45 i 60 sekund, ale to tylko moje zdanie 😛 I tak uwielbiam tą lampę <3
PS: na aliexpress znalazłam identyczną lampę, tylko zamiast za 600zł – kosztuje 360zł i po prostu nie jest logowana 🙂