Dzisiejszy (3-dniowy 😛 ) mani zrobiłam natchniona… No właśnie, czym?
Kilka dni po powstaniu miętowego negative space zaczęłam się zastanawiać, co zrobię na moich paznokciach jako następne. Jako, że w głowie nie znalazłam żadnego pomysłu, postanowiłam przeszukać Google. I to właśnie tam znalazłam… Nic 😛 Ani jednego manicure, które stałoby się moim natchnieniem i wylądowałoby w paznokciowym „fapfolderze”.
W międzyczasie z Chin dotarła do mnie paczka z nowymi 3 lakierami, z których w jednym zakochałam się bez pamięci. Dlatego też postawiłam na odcienie naturalne i delikatne, żeby móc wykorzystać nowy nabytek 🙂
Do wykonania tego mani użyłam:
Baza NeoNail Hard Base
Top NeoNail Hard Top
Kolor NeoNail Nude 3195-1
Kolor Focallure I’m Gel Polish 23
Kolor Semilac Strong White 001
Płytka MoYou London kolekcja Enchanted
Stempel MoYou Sticky Marshmallow
Lakier Born Pretty Holograficzny srebrny
Lakier Golden Rose Rich Color 148
Nie wiem czemu wybrałam stempel MoYou zamiast ClearJelly’ego. Lakiery Golden Rose są dość rzadkie i świetnie współpracują z przeźroczystym stemplem 🙂 Mimo wszystko jestem bardzo zadowolona z osiągniętego efektu.
Jeśli jesteśmy już przy „nie wiem” 😛 Dlaczego wybrałam akurat tą płytkę? Bo była na wierzchu 😀 Nie miałam już ochoty grzebać za innymi wzorami, a te okazały się strzałem w dziesiątkę. Są delikatne i naprawdę dziewczęce.
Co pchnęło mnie do użycia lakieru holo? No takie smutne te paznokcie były 😛 Jakby bez wyrazu, swego rodzaju „pazura”. Takie świecidełko doskonale ubogaca całe manicure i sprawia, że nie jest nudne i oklepane 😉
Lakier Born Pretty jest ZWYKŁY. Wysycha na powietrzu, dlatego też odczekałam około 20 minut przed nałożeniem topu (żeby mieć pewność, że nie zejdzie z niewyschniętym lakierem). Ograniczyłam się do jednej warstwy, dzięki temu kolor bazowym I’m Gel Polish nadal nadaje różowego tonu.
Tak naprawdę drobinki holo nie się takie grube jak mogłoby się wydawać. Jednak nie da się tego uchwycić aparatem 🙁
Co do kolorów: Na kciuku i serdecznym jest Nude od NeoNail, nałożyłam po 2 warstwy 🙂 Wskazujący i ostatni to 23 Melon I’m Gel Polish w 3 warstwach, a środkowy to biały Semilac, również 3 warstwy.
Melon jest typowym średniakiem. Nieco mniej gęsty niż Bling, krycie ma średnie, a i komfort malowania taki sobie.
Co do Semilaca – Oh God, why. Najgorszy kolor jaki można wybrać. Smuży, nie chce się poziomować, średnie krycie, uwielbia tworzyć bąbelki powietrza i mini kratery po utwardzeniu. Całe szczęście, z kolorów które mam tylko on się tak zachowuje 🙂
Przydatne linki tym razem przy samych składnikach mani. Tylko klik <3
PS. Teraz wiem co jako następne zagości na moich paznokciach. Podpowiedź: zima w lecie~