Jak maluję paznokcie po półtora roku praktyki

Hej! Dzisiejszy post postanowiłam napisać ku pokrzepieniu serc 🙂 Przeglądając stare zdjęcia znalazłam kilka moich pierwszych „stylizacji”, o których chciałabym Wam opowiedzieć i pokazać, że początki są trudne, ale nie ma rzeczy niemożliwych <3

paznokcie przed po postęp lemonek blog recenzja wszytko jest możliwe neonail pstel blue

Zdjęcie po lewo (zaraz po malowaniu!) to moje pierwsze w życiu paznokcie hybrydowe 🙂 Nigdy wcześniej nie byłam u kosmetyczki, a cała wiedza jaką miałam była z Internetu. Wszędzie przestrzegali, żeby starać się nie zalewać skórek, więc TADAM! Pomalowałam nieco ponad połowę paznokci, żeby nie popełnić tego błędu xD
Do tego przetarłam też cleanerem bazę (jak kazała jakaś dziewczyna na swoim blogu na którego trafiłam) przez co lakier dziwnie uciekał z bazy. Stylizacje „przed i po” wykonane są tym samym lakierem hybrydowym NeoNail – Pastel Blue. Znalazłam ich wyspę w centrum handlowym Riviera w Gdyni, więc bez sensu było ściągać cokolwiek z Internetu (wtedy 😛 )

paznokcie przed lemonek blog recenzja wszytko jest możliwe neonail pstel blue
Wykonane: 2015-08-13. Oczywiście skórki nieskalane cążkami czy chociażby patyczkiem żeby je odsunąć
paznokcie po lemonek blog recenzja neonail pstel blue
Wykonane: 2017-02-01

Do mojej drugiej w życiu „stylizacji” użyłam kolejnego koloru NeoNail – Pink Pudding (kupiony razem z Pastel Blue). Tutaj już nie przejmowałam się o skórki, bo chciałam podjechać jak  najbliżej 🙂 o ile dobrze pamiętam też nie przejmowałam się w tym przypadku usuwaniem błonek:

paznokcie przed nauka lemonek blog recenzja neonail pink pudding
Wykonane: 1015-08-31. Świetne tło – nogi 😛 W końcu wszystko robione „na kolanie” (choć ten cudzysłów jest zbędny)

Trzecia stylizacja, wykonana kilka dni później – też na kolorze NN Pink Pudding, ale tym razem z utrudnieniem – naklejką wodną z Ali (pakiet 50 różnych arkuszy). Dopiero tutaj można zauważyć jakąś minimalną poprawę mojej techniki malowania i skórki zalane w mniej rażący sposób (bo i tak lakier szybko odpadł)

paznokcie przed nauka lemonek blog recenzja neonail pink pudding 3 podejście
Wykonane: 2015-09-13 (właśnie sobie uświadomiłam, że malowałam to w moje urodziny 😛 [I NIE PRZEJMOWAŁAM SIĘ KSZTAŁTEM PAZNOKCI, KURCZĘ!])
Ostatnim sfotografowanym popisem był pierwszy przedłużony paznokieć (na formie, użyłam Semilac hard), jednak po opiłowaniu pierwszej ręki stwierdziłam, że za dużo z tym roboty 😛 i nie chce mi się robić drugiej ręki, więc szybko odmoczyłam harda (byłam zachwycona, że tak ślicznie schodzi od acetonu) i odpuściłam sobie.

lemonek przed pierwsze paznokcie przedłużane semilac hadr hardi semi kciuk progress nauka nails

Niestety z dalszych dokonań nie mam już zdjęć, ale te doskonale pokazują to, co chcę dziś przekazać – DZIEWCZYNY! Pamiętajcie, że nie można się poddawać. Każda stylistka kiedyś zaczynała, uczyła się na własnych błędów, często metodą prób i błędów! Grunt to czerpać radość z tego co robimy i podchodzić do tego z cierpliwością 🙂 Bo w końcu osiągniecie swój wymarzony cel, który jest na wyciągnięcie ręki 🙂

Ja obecnie walczę z ręcznie malowanymi zdobieniami i mimo, że „nie chce mi się” i „nie umiem” cały czas próbuję, bo wiem, że wszystko jest do osiągnięcia. Trzeba tylko ćwiczyć <3 więc trzymajcie za mnie kciuki, proszę 😀

Podziel się
Lena Opublikowane przez: